Strona główna Wpisy

PRZEGLĄD WNARODOWIONY #2:

Wpisu nie było już od ponad dwóch miesięcy. W tym roku wpisy powinny być częstsze.

JĘZYK SAKO

Przedsięwzięcie zamieszczenia na stronie opisu programu SAKO zostało niemal całkowicie osierocone. Udało mi się tekst przedstawić w formatach tekstowych. Projekt jest w dwóch plikach: jeden dla większości, a drugi dla tabeli w rozdziale 30. Dostępne na stronie będą te pliki do pobrania, nie zamierzam jednak.

Łącze do pliku większego (.txt)
Łącze do pliku mniejszego (.xlsx)

„Pierwsze wydanie” słowniczka codziennej wysokopolszczyzny

Miałem zamiary by zrobić słowniczek wyrazów „codziennych” którymi można zastąpić wybrane wyrazy zapożyczone. Uznałem, że nie byłoby to jak na razie wydajne. W zamian zamieściłem na stronie słowniczek spolszczeń z Prostych zasad stylu polskiego....1. Umieściłem też jego słowniczki regionalizmów (lub jak on je nazywa: prowincjalizmów) jak i wyrazów przestarzałych (dziś raczej archaizmami nazywane). Jeśli chodzi o to, jak ja bym spolszczył słowa „regionalizm” i „archaizm”, to ja bym się raczej opierał na przyrostku -iec: krainowiec (od słowa kraina), czy też miejscowiec (od słowa miejsce) i przestarzalec (od słowa przestarzały). Więcej o Prostych zasadach... poniżej.

Słowniczek rozkaźnikowców

Rozkaźnikowiec to określenie które wymyśliłem na rodzaj słów raczej każdemu znany. Złożenie które polega na połączeniu czasownika i rzeczownika z -i- (czy też -y-) jako międzyrostek. Choć czy to prawda? Nie do końca, albowiem -i to była kiedyś końcówka wyznaczająca rozkaźnik; najpierw (w dobie staropolskiej, tj. średniowieczu) się zamieniło w zmiękczenie w czasownikach wielozgłoskowych zaś później (w dobie średniopolskiej, tj. nowożytności) się zamieniło w końcówkę -ij. W najdawniejszej polskiej pieśni, czyli Bogurodzicy widać zarówno czasowanie z końcowym -i (Zyszczy nam, spuści nam... napełni myśli człowiecze zamiast Zyszcz nam, spuść nam... napełń myśli człowiecze) jak i bez końcowego -i (Usłysz głosy... Słysz modlitwę zamiast Usłyszy głosy... Słyszy modlitwę).

Ta wiadomość daję nam możliwość innego rozumowania tych słów, możne je albowiem rozumować jako złożenie bez międzyrostku. Podobnym sposobem da się rozumować dawne słowiańskie imiona jak Stanisław i Kazimier (dziś Kazimierz, przez pomieszanie z nazwą dzierżawczą); jako stań-sław i kaź-mier.

Pojmowanie to lepiej nam to tłumaczy o co chodzi w tych wyrazach, i dlaczego np. określą rodzaj tego co jest w drugim członie. Jest to (niedosłowna) rada, czy też życzenie dotyczące drugiego członu, zwykle nie do niego. Tym pojmowaniem pochodzenia wzoru, tworzenie podobnych wyrazów jest łatwiejsze i zachęcam czytelników by je w swoich wiechach przedstawiać. Sam wymyśliłem następujące wyrazy:

  1. Gnójmóżdżek – ang. Brainrot
  2. Kazimowa – niem. Unwort, ang. Misnomer
  3. Mówiksiążka – Lektor audiobooków
  4. Włóczysłowo – niem. Wanderwort2
  5. Gardzibaba, gardzichłopka – Mizogin, mizandryna3 .

Wyrazy te są zwykle łatwe do zżeńszczenia, bo bardzo często to są wyrazy dwurodzajowe.

Patent Fryderyka II o kolektowaniu

Dla ślązakowców to nieco niewygodne, że Niemcy uznawali mowę słowiańskich Ślązaków jako należącą do języka polskiego. Zdanie się różnią, i sięgają od tego, że Niemcy kiepsko potrafią rozróżnić j. słowiańskie4 od tego że Fryderyk II był polonizatorem5. „Narzeczowiec” czyli ten co jest zdania, że śląszczyzna jest narzeczem j. polskiego ma tutaj łatwiej: może przecież powiedzieć, że Niemiec, mimo że często do Polaków przebiegły, jest w zdanie dostrzec prawdę.

Patent o kolektowaniu to polskojęzyczne pismo zlecone przez Prusy dla Ślązaków za rządów Fryderyka Wielkiego. Jest to polszczyzna bardzo nieprzyjemna do czytania. Przykładem jest sam tytuł patentu6, w którym wiadomość, że jest to zakaz, znajduje się dopiero na końcu zdania, składającego się z 19 słów.

Noty do Prostych zasad stylu polskiego...

Józef Franciszek jest twórcą pierwszego wielostronicowego słowniczka spolszczającego[5]. Widać w jego wysiłkach, że wzorował się na pismach wyśmienitego polskiego uczonego Jana Śniadeckiego. Przedstawia on nurt „umiarkowanego” czyścicielstwa opartego na zrozumiałości. Książka jest podręcznikiem j. polskiego, więc jak kogoś ciekawi jak kiedyś w Wielkim Księstwie Poznańskim uczono ten przedmiot to zachęcam do lektury.

List Potockiego do wicehrabii gorckiego

Jedna z niewielu dłuższych prac Władysława z Montalka-Potockiego które jest w międzysieciech dostępna w całości. Widać w liście jego mości zarówno miłość do Polski jak i pogardę dla Żydów większą od tej miłości.

Podzielę się też inną, krótszą, wypowiedzią Montalka-Potockiego napisaną po polsku:

Słów nie wiele, ale śmiele

JEST TO winą tutajszych Polaków, że nasze pismo nie wychodziło już dawno po polsku. Myśmy to wielokrotnie zaproponowali różnym popsutym bytowaniem wśród Anglików Polakom. My zaś Sam – trzeciego pokolenia wygnaniec – uczywszy się po polsku w jaknajtrudniejszych warunkach, nie chcieliśmy drukować niedoskonałej polszczyzny, ku hańbie rodaków, którzy powinni byli w tej sprawie Nam dopomóc. Dziwimy się niezmiernie, że naród, który takiem niepotrzebnem bohaterstwem walczył z Niemcami, aż tak się boi tych trupich angliczków.
W. V.

Bądźmy wdzięczni, że dzisiaj zasoby do doskonalenia naszego języka są tak łatwo dostępne. Zachęcam do pomagania wynarodowionym, jak Potocki, w piastowaniu rodzimej mowy. Możliwe, że gdyby Polonusowie rzeczywiście pomogli Hr. Potockiemu, mógłby przestać być poganinem.


Przypisy

  1. Pełna nazwa brzmi: Proste zasady stylu polskiego rozmaitemi postrzeżeniami względem języka, dla użytku jasno, zwięźle, poprawnie, gładko i szczerze po polsku pisać chcących, praktycznie w przykładach okazane, a wzorami rozmaitego toku i sposobu pisania, nauką o listach, wykładem pewnej liczby synonimów i kilku rozprawkami o języku, tudzież wyjaśnieniem pisowni dopełnione przez Józefa Franciszka Królikowskiego, Doktora filozofii, professora języka i literatury polskiej w Król. Gimnazjum Poznańskiem, Towarzystw Królewskiego Warszawskiego, Krakowskiego Naukowego, Warszawskiego Przyjaciół muzyki kościelnej i narodowej członka; orderu Ś. Stanisława Kawalera.
  2. Trafny termin :)Gościwit Malinowski, dopis (komentarz) pod odc. 140 słuchowiska „Interpretacje”: słowa wędrowne.
  3. Przedrostkiem gardzi- dałoby się skutecznie zamienić takie zrostki jak anty-, mizo- i (w kontekście politycznym) -fobia. Dodatkowo raz z przyrostkiem -żerstwo pozwala nam na stopniowanie nieprzychylnych nastawień do jakiegoś gronu, gdzie gardzi- pozwala nam wyrazić niechęć codzienną, zaś -żerstwo ludobójczą nienawiść.
  4. Deutsche dumm sind und immernoch slawische Sprachen (Niemcy są głupi i nadal nie potrafią rozróżnić języków słowiańskich) – @Schweugel1488 na 𝕏 (łącze do wątku).
  5. Jednym z pierwszych polonizatorów Górnego Śląska był król pruski Fryderyk II Wielki, der Alte Fritz. Żądał on bowiem, by szkolnictwo w języku polskim odbywało się w Hochpolnisch, nie zaś w „ludowym narzeczu”, trudno dla Polaków zrozumiałym. – Szczepan Twardoch na 𝕏 (łącze do wpisu)
  6. Patent którym wszelkie samowolne kolektowanie u mieszczanów i gminów albo wiosek po wszystkich królewsko-pruskich krajach śląskich zakazuje się.

Stawione: 18/1/2025